Egipcjanie od dawna uważali psy za swoich najlepszych przyjaciół. W rzeczywistości było to pierwsze zwierzę, które udało im się udomowić i oswoić. W I wieku naszej ery w Egipcie były hodowane bardzo małe psy. Udowodniła to grupa poznańskich archeologów, która odkryła szczątki Maltańczyka, zwierzaka miniaturowego i czystej krwi — donosi portal ipoznan.net.
Kiedy i gdzie dokonano tego odkrycia? Co jeszcze udało się rozpoznać archeologom z Poznania? Kto dokładnie brał udział w wykopaliskach archeologicznych?
O grupie poznańskich archeologów
Grupę prowadziła archeolog Marta Osypińska, która opowiadała o wykopaliskach.
Uczona pracuje w Instytucie Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu i od wielu lat prowadzi szeroko rozbudowany program badawczy w różnych miejscach.
Instytut ten jest jedynym tego typu w całej Polsce. Oprócz studiów nad archeologią ziem polskich, badacze instytutu poszerzają swoją wiedzę z zakresu archeologii ogólnej, etnografii, etnologii i antropologii, a także historii kultury materialnej w średniowieczu i czasach nowożytnych. Instytut prowadzi badania na szeroką skalę i w różnych częściach świata. Wszystkie materiały są przechowywane w instytucie i służą jako materiał dydaktyczny dla studentów i nauczycieli.
Oprócz aktywnego zaangażowania w program badawczy, Marta Osypińska sama publikuje artykuły naukowe i inne materiały.
Szczątki egipskiego psa

Jak już wcześniej wspomniano, pies zawsze był bliski Egipcjanom. Starożytni Egipcjanie uważali psa za uniwersalne zwierzę, które służy jako strażnik domu, pomocnik w polowaniu i zdobywaniu pożywienia, a także przyjaciel, ponieważ jest to czułe, poskromione zwierzę, które może dawać pozytywne emocje człowiekowi.
Ponadto Egipcjanie kojarzyli psa z bogiem śmierci i życia pozagrobowego, co było kolejnym powodem, dlaczego to zwierzę miało dla nich duże znaczenie. Wierzono, że psy mają związek z ludźmi i życiem pozagrobowym, więc bardzo często psy były chowane razem ze swoimi właścicielami lub w osobnych trumnach.
Zatem niezaprzeczalnym faktem jest to, że psy żyły z Egipcjanami jeszcze przed naszą erą.
Jednak znalezione przez poznańskich archeologów szczątki miniaturowego psa dowodzą, że zwierzę to żyło w pierwszych wiekach naszej ery – prawie 2000 lat temu.
Wykopaliska odbyły się na początku 2018 roku (styczeń-luty) na obrzeżach starożytnego miasta Berenika na wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie. Archeolodzy natrafili na kości psa, które były bardzo małe — zaledwie 30 cm, czyli znacznie mniejsze niż kota i tych psów, które zostały udomowione przez Egipcjan przed erą Chrystusa.
Archeologom udało się udowodnić, że odnalezione kości należały do bolonki maltańskiej, czyli suczki, która zmarła w wieku około 8-10 lat. Miała ona mały i spiczasty pysk oraz kulistą głowę. Stwierdzono również, że pies był za życia dobrze pielęgnowany i karmiony, ponieważ jego kości były w dobrym stanie, bez śladów choroby czy urazów.
Jedynym problemem, przed którym stanęli archeolodzy, była trudność w ustaleniu rasy psa, a także jego pochodzenia i przyczyn pojawienia się w tym określonym regionie.
Dokładnie takie same, identyczne szkielety znaleziono w Wielkiej Brytanii i prawdopodobnie ta rasa psów żyła w czasach Imperium Rzymskiego (III-IV wiek).
Ustalono również, że taka miniaturowa rasa psów służyła Egipcjanom jako talizman lub zabawka, ponieważ tak małe zwierzę nie mogło być przeznaczone do niczego innego.
Maltańczyki były zadbane, ich sierść była starannie wyczesana, a ich właściciele często zabierali swoje pupile ze sobą, a nawet przyciskali je do piersi lub brzucha, nadając temu gestowi szczególne znaczenie.